Zarzekałam się, że nigdy więcej żakietów? No i po trzech miesiącach detoksu wróciłam do projektu marynarki. Tym razem jednak wersja bez podszewki, co by się nie zniechęcić ponownie do tej części garderoby.
Gruba bawełna, z której powstała marynarka, świetnie sprawdzi się na wiosnę i chłodniejsze letnie wieczory. I ten kolor… dodaje energii prawda? 🙂
Materiał: Gruba bawełna, stacjonarnie
Wykrój: Szycie 1/2018, model 12