Żakardy zawsze kojarzyły mi się ze średniowiecznym dworem… I zwykle te tkaniny omijałam szerokim łukiem podczas materiałowych zakupów. Przypadkowo w internecie znalazłam ten żakard – i się zakochałam 🙂 Od razu w głowie pojawił się projekt.
Jeden wieczór z maszyną i żakardowe cudo gotowe!