Z nienawiści do kraty.. uszyłam kraciaste spodnie!

Wierzcie bądź nie, ale naprawdę nie lubię kratki. Na kimś jeszcze mi się podobają kraciaste rzeczy, ale sama czuję się w kratce bardzo źle. Dlaczego więc na złość sobie uszyłam kraciaste spodnie?

Sama zastanawiam się, co powinnam Wam odpowiedzieć. Po prostu spodobał mi się ten materiał i zamówiłam go z myślą o spodniach. Długo przeleżał na półce w materiałami zanim zdecydowałam się go skroić. I to nie dlatego, że brakowało czasu. Tym razem brakowało.. odwagi! Tak, bardzo bałam się skroić ten materiał. Chciałam mieć spodnie, gdzie kratka będzie idealnie spasowana. Zatem najpierw kilkanaście dni zbierałam myśli od czego zacząć, później kilka dni materiał leżał rozłożony na stole i cały czas przykładałam formę i przesuwałam to o centymetr w prawo, to w dół etc. Gdy już skroiłam materiał, szycie poszło zdecydowanie szybciej niż cały ten proces tworzenia projektu w głowie. Nie odważyłam się jednak na żadne kieszenie w tych spodniach – obawiam się, że to już by było za dużo dla mojej głowy i projekt mógł czekać kolejne tygodnie.

Nadal nie jestem miłośniczką kratki, ale te spodnie naprawdę mi się podobają i dobrze się w nich czuję.

Zamówiłam więcej materiału, by mieć zapas na spasowanie wzoru (choć to dość prosty wzór kraty). Z resztek zatem powstała dla mamy ołówkowa spódnica 🙂 I tym sposobem nie zostało ani grama niezagospodarowanego materiału (to lubię!).

A jakie jest Wasze nastawienie do kratki? Kochacie czy nienawidzicie?


Materiał: Błękitna krata, Nawlekane.pl

Wykrój: konstrukcja własna